sty 22 2005

Hunger.


Komentarze: 6

Gardło mi się zacisnęło, kiedy do sklepu wszedł przygarbiony staruszek i kupował pół chleba. Pamiętam pełen nadziei i od razu wyczuwalnej radości głos mojego Dziadka pytający wczoraj czy w przerwie międzysemestralnej bym do nich przyjechała. Słyszę swój głos odpowiadający, że niestety dopiero na Wielkanoc...

A przecież starość może być piękna...

 

Czekam na Esia. Dziś makaron z brokułami. Białe wino by się przydało. Mój głód rośnie. I nie mam na myśli tylko kolacji...

alexbluessy : :
23 stycznia 2005, 11:40
Az mi sie jeść zachciało:P
*~~Sweetheart~~*
23 stycznia 2005, 10:21
znam ten głód....mmm....mój wreszcie zaspokojony...:)
Pocahontas
22 stycznia 2005, 22:43
Lubię makaron, brokuły też, ale razem jeszcze nie jadłam. Muszę spróbować ...
Viktoria
22 stycznia 2005, 22:38
Wpadłam tutaj przez przypadek...Ale przy tej okazji zostawiam namiary na siebie- www.mojemysi16.blog.onet.pl
22 stycznia 2005, 18:22
:P zboczenica :D :) miłego wieczorku :*
22 stycznia 2005, 17:40
domyślam sie.........

Dodaj komentarz