sie 04 2005

Takie tam.


Komentarze: 8

Wizyta u Babci przeciągnęła się do ponad 4 godzin. Chyba potrzebowała tego, być może ja też. Tym razem obyło się bez wypominań z Babci strony i upominań, że wypominać nie warto z mojej. 

Było miło. Tak, zdecydowanie, bardzo fajnie spędziłam ten czas. Mam nadzieję, że Babcia też.

 

I ten wiatr we włosach... I droga uciekająca spod kół (tylko czemu ludzie nie reagują na rowerzystów???!!!)

 

Mam ochotę na winogrona i grapefruity. I na czereśnie. I zaraz wyjdę, i sobie kupię. A potem przy aromacie waniliowej herbaty będę czekać na Ukochanego. Może coś się dziś wydarzy...

 

 

PS. Ten anioł to nie ja. Zaśpiewam za Dido: „I’m no angel...”

 

 

alexbluessy : :
poza_czasem (Nowe wcielenie Dzia
06 sierpnia 2005, 23:10
Ty byłaś u babci a Dziadek był przejazdem we Wrocławiu :D Widział cmentarz radziecki i kredki!! :D
*linka*
05 sierpnia 2005, 12:22
Ja ostatnio też byłam mile zaskoczona po wizycie u mojej babci :). Nie spodziewałam się, że mogę z nią tak przyjemnie spędzić czas. Więc chcesz sobie \"sprawić\" kicię :)? Och jak zazdroszczę...
05 sierpnia 2005, 11:00
dziekuje za ostatnie komentarz... i wiesz, moze masz racje... chyba pora sie usmiechnąc..
kobieta zamężna
05 sierpnia 2005, 09:00
:)
czarna-róża
05 sierpnia 2005, 01:44
zazdroszcze wszystkim, którzy mają normalne babcie... ja nie wiem kiedy będę mogła normalnie porozmawiać z babcią... depresja... cóż to za okropna choroba. Jeśli ja będę się zachowywała jak moja babcia, to proszę... zastrzelcie mnie...

Jesteś pewna, że to nie ty jesteś tym aniołem? :) nareszcie ktoś z potężną dawką optymizmu ;)
04 sierpnia 2005, 19:03
ja mam babcię na codzień:)
04 sierpnia 2005, 16:53
Pewnie się wydarzy ;)
04 sierpnia 2005, 16:28
Żeby coś się zdarzyło, żeby mogło się zdarzyć, trzeba marzyć ;)

Dodaj komentarz