wrz 26 2005

UFFF.


Komentarze: 7

Teraz najważniejsze, że zdałam. Że indeks jest już w dziekanacie, a ja mam wakacje.

 

No, powiedzmy, że mam. Okazało się, że czesne skoczyło do 2000 tysięcy za semestr, że jeśli mam zamiar płacić w ratach to muszę zdążyć do 31 grudnia. Czyli, że musiałam poprosić o pomoc rodziców bo sama nie dałabym rady. Co prawda, wydaje mi się to trochę poza prawem, podnoszenie czesnego w toku studiów, ale niech im będzie.

 

E-mail został spokojnie przyjęty i Mama zabroniła mi płakać i kazała dzwonić jak coś się będzie działo, i kiedy będę czegoś potrzebowała.

 

Czyli teraz czekam tylko na Ukochanego. Wrócę po szkoleniu z AVONu i będę go kurować.

 

Jakoś to będzie...

 

alexbluessy : :
28 września 2005, 18:27
No, no, koleżanko... co to za smuty? Głowa do góry i przed siebie!
kobieta zamężna
28 września 2005, 10:20
a pewnie... :)
27 września 2005, 20:20
No widzisz?A tak się bałaś!Cieszę się razem z Tobą!
26 września 2005, 20:04
Będzie, pewnie, że będzie. Musi być:) Moje gratulacje :)
lemon-time
26 września 2005, 19:07
hej sis, widzisz skumali problem i teraz bedzie tylko lepiej tak? GRATULACJE tego nieszczesnego egzaminu u tej nie fajnej pani prof.buziaki ogromniaki pozdrów kotka i twojego S.
26 września 2005, 15:13
Mi tez czasem głupio prosić o pomoc rodziców.. ale wiem ze oni mi pomogą.. tak jak Tobie..
26 września 2005, 14:33
Gratuluje!

Dodaj komentarz