lip 13 2005

Albo albo.


Komentarze: 9

Albo się zaraz porzygam albo poryczę. A najchętniej to wejdę do pokoju i powiem tak: "pani profesor, nie jestem w stanie odpowiedzieć na żadne z pani pytań, spotkajmy się we wrześniu, co???"

 

A potem wsiądę na rower i wiatr mi włosy rozwieje.

 

alexbluessy : :
Dotyk_Anioła
22 lipca 2005, 10:33
Co ma być, to będzie... A jak będzie to jakoś dasz sobie z tym radę... :)
żyleta=)
13 lipca 2005, 23:19
uda sie.. Tylko uwierz!
cici
13 lipca 2005, 19:02
a moze uwierzysz, ze bedzie dobrze?
13 lipca 2005, 15:14
jesteś między młotem a kowadłem, powiedziałabym nawet że bliżej młota ;)
13 lipca 2005, 14:16
heheh.. w kazdym badz razie jak nie teraz to we wrześniu..
13 lipca 2005, 13:31
a może akurat się uda,trzymam kciuki:)
13 lipca 2005, 12:52
Zaliczysz, zobaczysz :)
*linka*
13 lipca 2005, 11:10
Może wcale nie będzie tak źle. Trzymam kciuki :). Do września jeszcze sporo czasu, więc w najgorszym wypadku zaliczysz za 2 miesiące :). Ale może akurat się uda :)? Pozdrawiam.
13 lipca 2005, 11:00
Optymistycznie... Ale wierzę, że jednak coś z tego będzie...:)

Dodaj komentarz