maj 18 2005

День ангела....


Komentarze: 17

Nie ważne, że zaspałam całą godzinę i tą całą godzinę później, niż sobie założyłam, zaczęłam czytać platońskiego "Faidrosa" (polecam!). Jeszcze zaspana wczytywałam się w drugą przemowę Sokratesa, kiedy zadzwoniła komórka - "wszystkiego naj naj naj Misia. Będę o 20:30 pod twoją uczelnią". Potem zadzwoniła Mama, teraz słucham "Kochać" w wykonaniu Kasi Nosowskiej, popijam czerwoną herbatę i jest mi zielono.

Z dniem swojego anioła życzę sobie [................] No!

alexbluessy : :
mtz
18 maja 2005, 11:44
a ja jako druga!Olcia!!!Duzo milosci i dzieci :D
18 maja 2005, 11:39
ooo :) w takim razie ja jako pierwsza z blogowiczow skladam ci zyczenia, wszystko naj,naj,naj, duzo radosci i milosci- bo tej nigdy za wiele :)

Dodaj komentarz