Coraz bliżej.
Komentarze: 3
...zbliża się upojny wieczór po ciężkim dniu. W ramionach Ukochanego w dodatku.
Sylwestra spędzimy na Słowacji, to już postanowione. Będziemy jeździć na nartach, będziemy bawić się do rana w regionalnej restauracji przy pysznym jedzonku, świetnej muzyce i w ogóle fajnie będzie. Do tego za jedyne 300 złotych. Tylko Kociątko będę musiała gdzieś przechować przez te 4 dni... L
...wśród zgiełku, zmęczenia i łez odebrałam smsa „kocham cię J”, a potem znalazłam w skrzynce wpkartkę, o treści podobnej choć nieco rozwiniętej.
Męczę teraz zadania z gramatyki opisowej, bo zaraz przyjedzie Ukochany i będziemy oglądać „Plan lotu”. Kociątko śpi, spokojnie mi jest.
Jutro odbiorę wyczekaną od dawna paczkę. Mam nadzieję, że skończę czytać Gonczarowa, bo z przerażeniem spostrzegłam, że już połowa listopada. Jutro ostatni wolny dzień, a w środę od razu z grubej rury...
Kupiłam też część prezentu dla Ukochanego. Znalazłam poduszkę jasnoniebieską z trzema latającymi baranami, o nieco szalonym wzroku i z napisem „śpij słodko”, jeszcze tylko muszę swoje zdjęcie wprasować na nią i dokupić granatową piżamkę, i „zestaw” gorących, smakowych czekolad...
Coraz bliżej...
Czekam na takiego smsa zeby kiedys odebrac...znów ci zazdroszczę :)
Dodaj komentarz