Da swidania!!!
Komentarze: 8
Egzamin oczywiście przeniesiony na wrzesień – nie miałam nawet szans odpowiadać. Ale wcale mnie to nie martwi. Jakąś ulgę nawet poczułam...
Europejską walutę już mam przygotowaną, plecak wyjęty z szafy, dokumenty, ostatnie niezbędne rzeczy kupione, jutro wypad do miasta ze znajomymi, ostatnie 6 godzin w pracy. I dobrze, bo urlopu mi już potrzeba. Zasłużyłam, a co.
W sobotę kupujemy prowiant na 36 godzin jazdy, przeprowadzam się na dwa dni do Ukochanego, więc weekend spędzę na drugim końcu miasta (początek oderwania od codzienności).
Ruszamy w poniedziałek z samego rana. Do zobaczenia w sierpniu!
Dodaj komentarz