do trzech cnót...
Komentarze: 0
Znowu TAM byłam Eljot. Wielki Post – wypada TAM iść. Pomilczeć, zamyślić się nad sensem... Zdać sobie sprawę co tak naprawdę się liczy, co jest ważne... O co warto walczyć już teraz, a co może jeszcze poczekać... Byłam też u Spowiedzi. Hm, zrobiłam tak, jak mówi jedno z kościelnych przykazań: „przynajmniej raz do roku spowiadać się, a w czasie Wielkanocy Komunię Świętą przyjmować”. Tylko czy ja w to wierzę Aniele??? Czy ja tego nie zrobiłam tylko dlatego, że „wypada”, „żeby babcia się nie czepiała”??? Dlaczego Eljot ja to zrobiłam??? Chciałam??? Czułam taką potrzebę, a jak wiesz, ja niczego wbrew sobie nie robię. Nigdy tak nie było i nigdy nie będzie. Tylko, że ja się boję, że zaraz po świętach zapomnę... że znowu będą inne, wyższe cele, że uwierzę w jakieś inne Siły... a Twój Szef Aniele znowu zejdzie na dalszy plan. Nie chciałabym tego... Wiesz, że nie, prawda??? Ale czasem tak trudno uwierzyć... Ale ostatnio On jest on-line. Dla mnie, czuję to. To chyba dobrze, nie? Ale uświadomiłam sobie, że jestem mała. Bardzo mała....
Dodaj komentarz