Do złotej rybki.
Komentarze: 8
Złota rybko czy zrobisz tak,
by wciąż zaczarowany był mój świat
By Mój Książę przy mnie trwał
by uśmiechy swoje słał
Żeby słońce nad nami świeciło
a życie (w miarę) życzliwe było
Ja cię proszę, złota rybko, żeby to szczęście
trwało, trwało, trwało
Żeby oddechy, serca bicia, marzenia
I tylko patrzeć jak się dzień w noc zmienia
I żeby razem, zawsze razem, tak do bólu
...
Za 36 dni (a przecież co to jest, prawda?) ruszamy nad Morze Czarne!!! JUPI JUPI JUP!!! Sesję jakoś się zaliczy (na przyszłoczwartkową historię idę z nastawieniem na wrześniową poprawkę), byłe do przodu, nie???
Aż mi czasem słów brakuje, żeby opisać to, co we mnie się ulokowało. Głęboko, na samym dnie, niech tam siedzi, tam mu najlepiej.
I ciągle nie wierzę, że ten Wirtualny Chłopak, okazał się Moim Mężczyzną... Eh, chyba muszę sobie popłakać trochę...
a złota rybka napewno sprawi by to trwało.. i nie uciekło :)
Zazdroszcze Morza Czarnego.. tez tak bym chciala sobie gdzies pojechac :)
Dodaj komentarz