wrz 21 2004

Kosmatkowa Symfonia.


Komentarze: 4

Dawnych mistyków ludzkiej duszy pieśń

Księżyca ciemna strona

Słońce zabija na raty nas w nadfiolecie

Schodami do nieba zacząłem się piąć

Tam nie ma autostrady

Myślę o tobie, a ptakiem jest myśl zbytek słów

Me światy są obce bez nocy i dnia

Tam wiersze z obłędu powstają

Lecz póki tu jestem, proszę

Kochaj mnie, dotykaj mnie

 

Dotykaj delikatnie, bezszelestnie ciepłem palców

Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem nie przestawaj

Dotykaj całowaniem i oddechem tak, jak lubisz

Dotykaj smugą włosów niby muślin bólowi zadaj ból

 

Kochaniem samotność można wypić do dna, choć to trudne

Miłość prawdziwą daje tylko Bóg i zrozumienie

Wszędzie Go szukam, dla Niego chcę żyć

Wbrew potępieniom

Tęsknię za ciszą bezludnych wysp dzikich plaż(...)

 

Wiem, że chcesz wspólnych snów – dam ci je

Nie bój się, nie bój się

Dziwne jest piękne wciąż twierdzę tak gorsząc dewotów

Na urodziny sam sobie dziś dam znak pokoju

Kochaniem samotność można wypić do dna, choć to trudne

Więc więcej nic nie mów tylko kochaj mnie, dotykaj mnie [T. Żółtko]

 

... ta piosenka najlepiej oddaje stan, w jakim się znalazłam. Zdałam sobie sprawę, po raz pierwszy chyba tak naprawdę – do bólu bym powiedziała, że jedyne, czego teraz chcę to Kochać i być Kochaną. A resztą jakoś się ułoży...

 

To ta „Ukochana”, której użył mogła tak podziałać. Poza tym muzyka, zasłonięte żaluzje, firanki, które pokojowi nadają taki bardzo cosy charakter, odgłos padającego deszczu, zapach mojego kakaowego balsamu do ciała i wyobrażenie...

 

... wyobrażenie tego, co mogłoby się stać gdyby tu był Esio. Aż mnie coś ścisnęło w żołądku.

 

... idź już Aniele. Moje kosmatki są tak mocne, że nic tu po Tobie. Mam ochotę zatopić się w tym stanie. W tym czekaniu i w tej radości, ze już niedługo... Takie czekanie na coś, co się w końcu dopełni.

Hm...

 

Wiesz, z jakiejś mojej wewnętrznej radości i tego, co mnie wypełnia i przepełnia przeczytałam wszystkie e-maile jakie dostałam od Esia, kiedy był w Londynie. Wróciły tamte chwile, łza się zakręciła z tego jego pisania i z tego, ze to już za mną/nami. Dlatego wiem, że wszystko inne się ułoży, najważniejsze to kochać i być kochanym. Wtedy masz ochotę i siłę żeby walczyć i boksować się z życiem.

 

... tak się jakoś zrobiło... On jest coraz bliżej, a ja chcę coraz bardziej wyrzucić z siebie te dwa słowa. Bo wiesz, to ciężko jest czuć jak one wyrywają się na wolność, ale wiedząc jednocześnie, że nie można, że się nie powinno. A przecież to jest Esio, Mój Esio...

i te kosmatki, coraz bardziej natarczywe, nie dające spokoju. Moje myśli, pogłębiające się w okolicach wieczorno – nocnych. No ja wiem, że on tez myśli, że czeka... To była nasza wspólna decyzja, wiesz przecież. Ale dłużej tak nie można. Bo to czekanie i nasze chciejstwa nas zjedzą w końcu.

 

... i będzie walc na tysiąc pas... Hm, raczej koncert złożony ze specjalnych instrumentów. Symfonia...

 

... Nasza Kosmatkowa Symfonia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

alexbluessy : :
23 września 2004, 11:03
ladne slowa.Badz cierpliwa.Jestem pewna,ze z Esiem dojdziecie to tego najwyzszego etapu.Swiadomosc tego,ze jest ktos komu nie jestes obojetna...Mi to zawsze pomaga
22 września 2004, 21:39
:)))
22 września 2004, 20:38
ehsssssss.....ładna piosenka....Tez sie podobnie czuje..tez chce kochac i być kochana... Pozdroooo
22 września 2004, 18:20
Achhhh...te kosmatki...;)

Dodaj komentarz