My Man, My Homme...
Komentarze: 3
Dziś dzień mojego Mężczyzny Eljot. To znaczy niby Dzień Chłopaka, ale jak ma się tego wybranego to tak, jakby to był jego dzień prawda???
... wczoraj wpadłam na pomysł. Już Ci chyba o nim mówiłam, prawda??? Moje Kochanie dostało już e-kartkę, a wieczorem dostanie 0,2 kilograma zapałek. No bo on ciągle wydaje pieniążki na zapalniczki albo zapałki właśnie to pomyślałam, że taniej mu wyjdzie jak sobie będzie pudełeczko uzupełniał... Już się nie mogę doczekać aż zobaczę jego minę. Dostać tysiąc zapałek to nie byle co hahaha.
No co??? Wykazałam się pomysłowością i jakimś rodzajem szaleństwa, nie???
... ta wczorajsza sytuacja z panią dyrektor trochę mnie przybiła, ale dobrze jest. Już jestem spokojna i jutro będę miała wszystko załatwione. Taka perspektywa bardzo mi się podoba. Poza tym dziewczyny też bardzo skutecznie poprawiły mi humor. Powiedziały, że przecież nikt mnie tak sobie, z dnia na dzień z listy nie skreśli, że to przecież odpowiednia procedura musi być przeprowadzona i tak dalej. A potem obejrzałyśmy film i wypiłyśmy wino bo one już dziś się wyprowadzają. Tak na pożegnanie było, ale za jakieś dwa tygodnie robimy u nich parapetówkę.
... Aniele!!! Czy ja Ci mówiłam, że pójdę siedzieć za branie łapówek??? A Esio niedobry powiedział, że nie będzie mi paczek do więzienia przysyłał. A wiesz jaka to łapówka??? Takie fajne coś do postawienia. Dostałam od nowych (współ)lokatorów. Powiedzieli, że jestem czymś w rodzaju władzy(???) i chcą się „wkupić” w łaski. Miłe to bardzo, taki gest. Mam nadzieję, że dobrze nam się będzie mieszkało.
A Esia to zabieram do Herbacianego Świata Chin. Mimo, że to jego dzień ja dziś prowadzę. Knajpę poradził mi Wirtualny Znajomy, dzięki mu za to. Ja prowadzę, i ja stawiam. Wieprzowinę na ostro na przykład. Tylko żeby ciacha dobre tam mieli...
Jeszcze musze się na bóstwo zrobić, dwie godziny mi zostały do wyjścia...
My Man, Mon Homme, Mój Mężczyzna.
Kocham go...
Dodaj komentarz