Ojej :o)
Komentarze: 7
Swój stan dzisiejszy mogę opisać w jeden sposób - niebyt w stanie nieważkosci. SZCZĘŚLIWOŚĆ I ROZMARZENIE.
Przy łóżku resztki tortu - przepysznego, z kremem, owocami i świeczkami. Nie pamiętam, kiedy ktoś mi ostatnio tort piekł. Różowa róża jest taka wysoka, że muszę podnosić głowę, żeby ją całą wzrokiem ogarnąć, a jak pachnie - tak MIŁOŚNIE. Na komodzie stoi w pomarańczowej ramce powiększone nasze wspólne zdjęcie, zrobione rok temu na spacerze. A na łóżku śpi Esio.
A powietrze za oknem takie parne i ciepłe. A wieczorem idziemy na imieniny taty Esia, a potem wracamy i jutro śpimy do południa. A potem??? To się okaże. Jedno jest pewne - mam nadzieję na wspaniałe urodziny!!!
(I znowu chandrowałam się na zapas ;)
Daj troszku tortu;-)
Dodaj komentarz