kwi 04 2005

Paradoks.


Komentarze: 10

To był błogi weekend. Z tych nie śpieszących się. Trochę zamyślony, powolny, spacerowy. Z wymyślaniem obiadu, przyrządzaniem go, filmami i TVN24.

 

Wspólny.

 

Jak już mówiłam. Nie pozwolę sobie tego zabrać. Jestem spokojna.

 

 

Ja myślę, że On nie chciałby żebyśmy się smucili. Skoro Jemu jest dobrze, jeśli nie cierpi, my też nie powinniśmy...

 

alexbluessy : :
04 kwietnia 2005, 20:30
tez tak mysle, chcialby zeby ludzie wspominali go z usmiechem na twarzy
04 kwietnia 2005, 20:03
Mam takie samo zdanie.


P.S. Masz rację, nie pozwól sobie tego zabrać
04 kwietnia 2005, 20:00
a ja.... a zresztą wszytsko jest w notce.. ciesz sie... bo warto :** i nie zapominiaj o mnie;)
04 kwietnia 2005, 19:03
tak to jest w życiu,same paradoksy..
salma
04 kwietnia 2005, 16:57
Niby to jest jasne i kady z nas o tym wie...Mimo to ciągle jakoś smutno.Paradoks?
04 kwietnia 2005, 16:57
Mysle podobnie. On nie chcialby tego, zeby smutek przewyzszal nadzieje.
kobieta zamężna
04 kwietnia 2005, 13:45
O tak - tu masz rację. Cieszę się że jest Ci dobrze. Bo ja czuję dziwny niepokój. Prądkujesz?? ;)
04 kwietnia 2005, 13:21
masz całkowitą rację!
04 kwietnia 2005, 12:14
...
Dziadek
04 kwietnia 2005, 11:26
Ja też zachowuję olimpijski spokój i cieszę się tym co jest...

Dodaj komentarz