sie 31 2004

Spokój.


Komentarze: 5

Więc jesteś jesteś jesteś

daj niech sprawdzę

niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami

niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę

oślepłym ze zdumienia oczom

Jeszcze twój głos usłyszeć chcę

zapachem się zaciągnąć

pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami

i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo

dochodzić prawdy pocałunkami [H. Poświatowska]

 

... bo ja ciągle nie mogę do końca uwierzyć, że on już jest.

 

Wczoraj powiedział, że liczył na konwersację w niedzielę, a przed dłuższy czas nie padło nic niż jego „cześć skarbie” po wejściu do mieszkania. Tylko oddechy się mieszały, zapachy się mieszały. I było ciepło i bezpiecznie. Nie potrzebowaliśmy słów. Tylko on czasem wyszeptał „jak ja tęskniłem, jak ja za tobą tęskniłem”. A moje łzy powiedziały chyba same za siebie...

 

Czuję spokój. Już się nie boję. Już mogę wytrzymać bez niego cały dzień bo wiem, ze w końcu się zobaczymy. nauczyłam się tego. ten czas bez Esia mnie tego nauczył i, o ironio, jestem mu za to wdzięczna.

 

A teraz go mam. Jeszcze bardziej, jeszcze bliżej i jeszcze mocniej. I nie chcę tego stracić. Boję się, ale tego, że pęknę z tego uczucia, które mnie wypełnia. Czy można pęknąć z miłości??? Czy można być tak szczęśliwym, tak bardzo szczęśliwym, że ma się wrażenie, że się zaraz rozerwie od środka???

 

Nastawiłam się na wieczór z Grekiem Zorbą bo Esio miał iść swoje sprawy załatwiać, ale nic z tego. Właśnie się dowiedziałam, ze idę do kina. To znaczy idziemy. Z Esiem. Hm... Tylko pytanie czy idziemy do kina, czy na film??? Hehehe, nie poznaję samej siebie. Zbereźnik się ze mnie zrobił.

 

Chyba mogę powiedzieć: I SAW THE SUN AGAIN!!!

 

A słońce chyba naprawdę wstaje każdego dnia...

 

 

 

 

 

alexbluessy : :
31 sierpnia 2004, 22:28
wspaniale...po prostu wspaniale...:)
31 sierpnia 2004, 22:02
Ciesz się:):):):):):):):) Każdy jest takim \"małym zboczencem\" gdzies w głębi hihihihihihih Pozdrowionka:)
31 sierpnia 2004, 21:42
Tez kiedys zastanawialam sie czy wybieram sie do kina czy na film=) Pozdrawiam!
31 sierpnia 2004, 18:15
Nawet nie masz pojęcia, jak się cieszę, jak szeroko się usmiechałam czytając tę notkę. Po prostu... no ciesze się, no...:)
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
31 sierpnia 2004, 17:57
czasami tez nie moge uwierzyc w swoje szczescie:)

Dodaj komentarz