kwi 13 2004

świąt ciąg dalszy... (12-04-2004)


Komentarze: 2

...wczoraj nie było inaczej. Dorośli siedzieli i narzekali na sytuację swoją i w kraju. Pogadałam trochę z M., ale to była raczej luźna rozmowa o wszystkim i niczym. Pogoda się przynajmniej ładna zrobiła, po południu poszliśmy na spacer. Ale niby rozmawiałam z nimi, ale myślami była gdzie indziej – z S. chciałam żeby zamiast brata, kuzyna i kuzynki szedł S. Dzisiaj też chciałam. Szczególnie po tych wszystkich sms-ach. Wiem, że już jutro wracam do Wrocławia. Tym bardziej mam ochotę już jechać. Mam ochotę biec Eljot. Na zmianę chce mi się śmiać i płakać. I już nie mogę się doczekać. Kiedy jest mi dobrze, kiedy cała gęba mi się śmieje na wspomnienie S. mam ochotę opowiedzieć o tym każdemu, kto się nawinie. Ale mówię tylko Tobie Aniele. dlaczego??? Ano dlatego, że się boję. Boję się, że jeśli powiem komuś oprócz Ciebie to się nagle obudzę i okaże się, że S. był tylko snem., częścią snu. A ja nie chcę żeby to był sen. I kiedy wiem, że już jutro będę we Wrocławiu to coś mnie rozpiera i mam ochotę biec... Głupia jestem, nie??? „Wracam, wracam do domu. Droga ucieka spod kół. Wierzyć chcę, że on jeszcze czeka... płaczę (śmieję też) i boję się. chyba szaleję już...”

alexbluessy : :
................................
18 kwietnia 2004, 13:32
..... poprostu bądź .....
14 kwietnia 2004, 03:36
ajaj, Olu bardzo mi jest smutno ze powodu tych notek :(....qurcze musze ciebie zlapac na gg...pozdrawiam Pa PA Dobranoc puch :*

Dodaj komentarz