lut 06 2005

Tak chyba trzeba.


Komentarze: 9

E: Misia, czemu nie odbierasz? Ja: bo byłam w łazience i nie słyszałam... E: Misia,  mam film, który chciałaś obejrzeć. Już jadę do ciebie. Ja : dobrze...

I przywiózł mi „Ekspres Polarny”. Nawet interesujący film, choć oboje spodziewaliśmy się czegoś więcej. Gdybyśmy poszli do kina to wyszlibyśmy poirytowani, już ja nas znam... W międzyczasie Ukochany zgłodniał i zaproponował zamówienie pizzy – on lubi bardzo ostre, ja umiarkowanie. Wybór padł na bardzo ostrą, z której oddałam mu swoje papryczki pepperoni. Jeszcze raz powiedział, że jak tylko poczuł się nie najlepiej to wolał iść niż zostać i odburkiwać. Hm, ale chyba bycie razem polega też na wspólnym burkaniu na siebie... W każdym razie poprosiłam go, że jakby zauważył, że stan mój zbliża się niebezpiecznie do stanu „foch” czy „foszek” to niech interweniuje. Zgodził się, ale jakąś taką poważną miał minę. :o)

Przed 6 obudził mnie senny koszmar, który czasem mnie odwiedza. Odwiedza mnie od roku mniej wiecej kiedy to z Moim Bratem i jego kolegą obejrzałam „Drogę bez powrotu”. Brrr... Piwnicy staram się unikać do tej pory. Pofilmowe obrazy zagłuszyłam radiem i najnowszym „Zwierciadłem”. I jakaś niewyspana jestem... Kawa jedna, druga, krojenie cebuli i śliwek z octu – wszystko jakoś automatycznie.

Teraz herbata pachnie mi ładnie dziką różą, Hanna Banaszak śpiewa o pogodzie ducha, słońce świeci za oknem, i, co najważniejsze, o 11:20 zaczyna się na Polsacie „Ania z Zielonego Wzgórza” – mój ukochany, najpozytywniejszy film!!! Jupi jupi jup!!! Jeszcze przed wyjazdem do Esia zdążę obejrzeć, super!!!

 

Bo to chyba trzeba mimo wszystko uśmiechać się przez łzy, nie???

alexbluessy : :
06 lutego 2005, 19:14
Warto warto...:)
06 lutego 2005, 19:12
Oczywiscie ;) a tak apropos Ani z Zielonego Wzgórza oglądalam i czytalam ją ze 100 razy i nadal uwielbiam tak samą nią sie chbya nie da znudzic....;D
06 lutego 2005, 16:03
nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym razem z Nim obejzec film, zjesc pizze, poburkiwac na siebie.. ale to wszytko chcialabym znim.. masz to szczescie ze masz z kim to wszystko dzielic..
Dotyk_Anioła
06 lutego 2005, 14:43
Ale miłość... To nie tylko radość i wieczne szczęście... Miłość to częsty niepokój... i to ma swój urok... Bo gdyby zawsze było dobrze, to wtedy dopiero byłoby źle... Tak myślę... Pomimo wszystko będziemy uśmiechać się przez łzy... :D
o_t_e
06 lutego 2005, 14:12
...zadecydowanie za duzo sie smutkujesz... i za czesto popadasz w nostalgiczne nastroje... a przeciez jestes szczesliwa... i masz ytle powodow do radsosci... ciesz sie chwila:)..tak po prostu jak dziecko... wtedy zycie jest o wiele przyjemniejsze:)... (a ekspres polarny podobno extra wyglada w imaxie czyli kinie 3d)
06 lutego 2005, 11:38
Łomatko... A ja Ani z Zielonego Wzgórza nie znoszę:D:D:D
słodka_idiotka
06 lutego 2005, 11:36
A ja sobie nagrywam na video, bo też lubię, więc przy okazji obejrzę ... a uśmiech przez łzy też ma swój urok ... podobno ...
06 lutego 2005, 11:18
Ania z Zielonego Wzgórza..Dobrze wiedzieć, że zaraz będzie :-) A uśmiechać należy się zawsze, nawet przez łzy..choć to może nie realne...
iwcia_iwon
06 lutego 2005, 10:54
chyba trzeba :-)

Dodaj komentarz