Walczę.
Komentarze: 11
(wczoraj około 20:00)
- Misia, a może na przegląd pojedziemy?
- ... ???
- Masz ochotę?
- Ale co, ty chcesz teraz jechać na przegląd samochodu czy nas chcesz przeglądnąć?
- Misia, na Przegląd Piosenki, na Galę może uda się wejść...
- Aaa... to trzeba było tak od razu...
(za jakieś pół godziny)
- Co moja kochana sierotka robi?
- Rzucam kluczami, a ty nie lubisz tak sobie czasem porzucać kluczy na chodnik?
- A wiesz, nigdy nie próbowałem jakoś...
- :]
Za tą sierotkę kochaną to miałam go ochotę wyściskać i wytulić. Mimo, że porwana nadal nie zostałam to wydaje mi się, że coś tam w esiowej główce świtać zaczyna.
Tylko czemu zapytał się o czym piszę na blogu??? Mam nadzieję, że on tu nie zagląda. Dopiero jazda by była.
A tak w ogóle to rok temu dokładnie byłam w trakcie pierwszej gadulcowej rozmowy z obecnym moim Ukochanym, tylko jeszcze nie wiedziałam, ze tydzień później go na żywca zobaczę, a jeszcze potem się zakocham i pokocham. I vice versa zresztą.
Ponieważ budzę się zlana potem, przerażona przyszłoweekendowym egzaminem na pilota postanowiłam w nadchodzącym tygodniu zrobić sobie urlop od zajęć w IFS w ogóle, tylko na łacinę w czwartek pojadę.
Od wczoraj walczę z komputerem i z telewizorem bo oba urządzenia odmówiły posłuszeństwa. Mam nadzieję, że wieczorem, jak po zajęciach Ukochany zjedzie to coś poradzi. :o(
A teraz idę gotować bogracz drobiowy, co to miałam go gotować ze dwie niedziele temu. I może do Dominikańskiej na lody wieczorem... Jak nie Mahomet górę, to góra porwie Mahometa i już. :D
Gdzie taką górę znaleźć co porywa na lody? :>
Dodaj komentarz