lip 03 2005

Weekendy.


Komentarze: 9

No i kolejny cudowny weekend z Esiem za mną. Przede mną, a raczej przed nami najważniejszy – najdłuższy z dotychczasowych. Jak wytrzymamy ze sobą te 12 dni 24 godziny na dobę??? A jeśli się pokłócimy, jeśli coś pęknie, jeśli coś będzie nie tak??? Nie będę ukrywać, że pewien niepokój czuję. Ale i spokój jednocześnie, choć z domieszką lekkiego dreszczyku.

 

Wczoraj uświadomiłam sobie, nie po raz pierwszy zresztą, że chcę z Esiem być. Posłuchałam kilku wypowiedzi, kilku historii z życia moich znajomych, zerknęłam na Ukochanego i pomyślałam, że mam CHOLERNE szczęście, że Ukochany to akurat Mój Ukochany, a ja jego Misia.

I że on mnie wtedy znalazł...

 

A dziś byliśmy z wizytą u jego babci. I cała rodzina, której jeszcze nie znałam tak ciepło mnie przyjęła, że aż coś tam się zaszkliło. A teraz uśmiecham się...

 

 

 

alexbluessy : :
04 lipca 2005, 15:09
:* a na dokładkę i ja przytulę:P
Dotyk_Anioła
04 lipca 2005, 12:07
No ja nie wiem, czy bym wytrzymała... 24h
kobieta zamężna
04 lipca 2005, 10:39
doceniaj to każdego dnia....
kobieta zamężna
04 lipca 2005, 10:39
doceniaj to każdego dnia....
04 lipca 2005, 08:32
Jak go kochasz to z nim wytrzymasz, a on z Tobą...Nie możesz się niepokoić, pomyśl, że będą to najpiękniejsze dni w Twoim życiu...Pozdrawiam...3maj się...:)
03 lipca 2005, 23:48
12 dni?? będzie ci mało jak już bedzie po nich.. zobaczysz... :)
03 lipca 2005, 23:01
myślę,że te 12 dni zbliżą Was do siebie jeszcze bardziej,o ile to możliwe!:)
03 lipca 2005, 19:47
To będzie swego rodzaju próba, te 12 dni :) Ale myślę, że będzie świetnie :)
03 lipca 2005, 19:31
:)
fajny szablonik, tak btw ;)

Dodaj komentarz