Wyczerpana...
Komentarze: 0
Cześć Eljot!!! Co Ty tu robisz tak wcześnie??? Czekasz na mnie??? Czułeś/wiedziałeś, ze wrócę od P. podminowana??? Domyślny z Ciebie Anioł... No tak – Wy wiecie wszystko o swoich podopiecznych. To pewnie już wiesz co wczoraj zaszło. Mam Ci jeszcze raz wszystko opowiedzieć? Powoli i po kolei??? Dobrze.
Nie jestem dumna z tego, jaka się stałam. Jaka się staję. Wcale nie jestem. A ona mi wczoraj uświadomiła coś, co ja sama dobrze wiem, tylko nie chcę tego do siebie dopuścić. A staję się egoistką. Potworną. Boję się, że któregoś dnia i przywita mnie PUSTKA i CISZA. Tak Eljot, tak może się stać. Poza tym ostatnio jestem tak skupiona na swoich sprawach, że zapominam o tym, co mnie bezpośrednio nie dotyczy. P. powiedziała, że boi się jednego. Boi się, że pewnego dnia moje życie stanie się tak monotonne, że zacznę zmieniać facetów jak rękawiczki. Ot tak, dla urozmaicenia, żeby coś się działo.
P. powiedziała mi coś jeszcze. Coś, co nie dawało mi spokoju. Wczoraj po jje słowach poczułam się podle. Może to kara...??? Chodzi mi o to, co się zdarzyło 9 grudnia 2003 roku. Nie było Cię wtedy jeszcze ze mną, ale jestem pewna, ze wiesz o czym mówię. Obiecałam, że więcej do tej sprawy nie wrócę. Ale nie mogę. Muszę Ci o tym powiedzieć. 9 grudnia kiedy zdecydowałam się powiedzieć prawdę zrobiłam to pod wpływem mojej własnej decyzji. Nie powiedziałam nic ani P., ani jej siostrze K. Zrobiłam to, co wydało mi się w tamtym momencie najlepsze. Wczorajsze słowa P zabolały, ale ma rację. Powinnam uprzedzić K. o swoim zamiarze. A tak skrzywdziłam ją tylko. Całą ta komedia, w którą zostałam wciągnięta, i którą ciągnęłam po części wbrew sobie przed jakieś 2 miesiące dnia K. dużo znaczyła. Wreszcie coś zaczęło się dziać w jej życiu, wreszcie kogoś poznała. Nie ważne, ze poznawała go przez słowa wystukiwane moimi palcami. Ale pojawiła się w niej nadzieja. A ja ją zabiłam. To pewnie dlatego kilka tygodni temu tak szybko skończyła rozmowę, miała żal. P. mówi, że jej siostra bardzo przeżyła to, co jej powiedziałam. Pewnie nawet płakała. A wczoraj... wczoraj tak smutno patrzyła. A ja??? Co mam Ci powiedzieć Eljot??? Mam Ci powiedzieć, że poczułam się podle??? Tak się poczułam. Podle wobec P., wobec jej siostry, wobec tamtej dziewczyny. Tyle osób skrzywdziłam. „Jestem częścią tej siły, która wiecznie dobra pragnąc, wiecznie czyni zło”. Nie wiem co teraz zrobię. Jedno jest pewne, ja już nie umiem z P. rozmawiać tak, jak dawniej. Coś pękło. A teraz, kiedy ona wyjedzie pewnie się skończy...
Zbieramy się Aniele. Kolejny pracowity dzień się zaczął.
Dodaj komentarz