Archiwum 03 lipca 2005


lip 03 2005 Weekendy.
Komentarze: 9

No i kolejny cudowny weekend z Esiem za mną. Przede mną, a raczej przed nami najważniejszy – najdłuższy z dotychczasowych. Jak wytrzymamy ze sobą te 12 dni 24 godziny na dobę??? A jeśli się pokłócimy, jeśli coś pęknie, jeśli coś będzie nie tak??? Nie będę ukrywać, że pewien niepokój czuję. Ale i spokój jednocześnie, choć z domieszką lekkiego dreszczyku.

 

Wczoraj uświadomiłam sobie, nie po raz pierwszy zresztą, że chcę z Esiem być. Posłuchałam kilku wypowiedzi, kilku historii z życia moich znajomych, zerknęłam na Ukochanego i pomyślałam, że mam CHOLERNE szczęście, że Ukochany to akurat Mój Ukochany, a ja jego Misia.

I że on mnie wtedy znalazł...

 

A dziś byliśmy z wizytą u jego babci. I cała rodzina, której jeszcze nie znałam tak ciepło mnie przyjęła, że aż coś tam się zaszkliło. A teraz uśmiecham się...

 

 

 

alexbluessy : :