Komentarze: 0
Zamyślona, zaczytana nawet nie zauważyła kiedy zrobiło się ciemno. Zapaliła lampkę, jej ostre światło zakłuło w oczy. Siedziała przez chwilę w ciszy przerywanej szumem komputera. Nagle wszystko wydało jej się bez sensu. Z jednej strony martwiła się bo od porannego sygnału S. się nie odezwał, przeczuwała co prawda, że wieczorem zadzwoni, ale w tym momencie nie była pewna czy chce z nim rozmawiać, czy ma w ogóle siłę z nim rozmawiać. Brakowało go jej, tęskniła za nim, a jednak zastanawiała się czy to ma sens... Co będzie jeśli będzie czekała te 3 miesiące i okaże się, że wszystko gdzieś uleciało. Oczywiście zdawała sobie sprawę z pewnej irracjonalności i bezsensowności swoich myśli, ale nie potrafiła ich poskromić, zupełnie jakby prześcigały się, która pierwsza wpadnie do jej głowy. Pomyślała, że może prysznic pomoże. Nie bardzo, usiadła na brzegu wanny i zapłakała. „Czy to ma sens???” – pytała samą siebie – „czy ja mam w sobie siłę???”. W końcu wyszła z wanny, spojrzała w lustro i przypomniała sobie felieton Andrzeja Poniedzielskiego, z najnowszego numeru jej ulubionego „Zwierciadła”. „Zaraz, zaraz – pomyślała – tam było coś o szczęściu”. Wyszła z łazienki i jeszcze raz przeczytała artykuł. I nagle znowu poczuła w sobie Moc, Siłę, Nadzieję, Wiarę.
„Wierzę i Wiem, że BĘDZIE DOBRZE, że BĘDĘ SZCZĘŚLIWA” – powiedziała głośno do siebie.
..................................................
[„A, Szczęście? Aaa.... Szczęście... to może tylko taki moment, kiedy jedno kliknięcie losu kasuje pewną krytyczną sumę nieszczęść albo szczęść pozornych. A może to ta chwila przed tzw. Szczęściem Właściwym. Bo może mylimy Szczęście z Marzeniem, Spełnieniem. Może to tylko ruch Czyichś powiek. Kropla Nadziei na rozgrzany kapelusz naszej o sobie Wiedzy. Jaśniej? Jaśniej się nie da. (Próbowałem)
Urodziłeś się... ...Patrzysz – chłopak Albo... patrzysz – dziewczynka – Mały wybór „Witamy wśród żywych!” A przed Tobą Na wprost Życie – proste jak most Masz to przejść I masz być szczęśliwy No To żyjesz Śpisz, oddychasz, jesz, pijesz Zbierasz łuski pogłaskań In – formacje In – ten – cje In – tymności I inwektywy Kochasz... ...Trochę za mocno? – To się zdrzemnij pod sosną Bo pamiętasz? Masz być szczęśliwy Próg, Bóg, Upływ czasu Brzeg lasu Znowu Bóg – tak przepięknie złośliwy Kochaj życie – Ale tylko wzajemnie Nastaw się na „tym mniej” I pamiętaj – Masz być szczęśliwy Bo dostałeś kawałek Prostej rzeczy (wspaniałej) Masz, I masz tylko nie skrzywdzić Wszyscy wiedzą, że brałeś Brałeś? – No to ma być Masz? – Masz... ... masz być szczęśliwy.” – Andrzej Poniedzielski, „Zwierciadło”, czerwiec 2004]
......................................................
Po raz kolejny przeczytała „Felieton z wierszem”. Znowu się zamyśliła. I znowu poczuła, że CHCE, że MOŻE. Najchętniej napisała by coś do S., ale nie zrobi tego. poczeka. Otworzyła swojego bloga... Po raz kolejny zirytowała ją ścigająca od wczoraj ankieta. A niby skąd ona ma wiedzieć kto jest autorytetem młodych Polaków. Dla niej ważne jest to, co mówi Tomasz Jastrun, Wojciech Eichelberger, Paulo Coelho. Dlatego wybrała „Zwierciadło” – bo tam ich wszystkich ma w ich comiesięcznych felietonach i rozmowach.
Nagle zdała sobie sprawę, że dzisiaj Czas straciła zupełnie bezproduktywnie. Nie zrobiła nic, z drugiej strony czuła się kompletnie pozbawiona sił. A egzaminy... wiedziała, że coraz mniej Czasu jej zostało. Musi zrobić jeszcze jeden wysiłek – UDA SIĘ, uda się na pewno. Jeszcze tylko 3 tygodnie... Ale mimo tego, że zdawała sobie sprawę, że jeśli nie zbierze się w sobie to nie zrobi nic, jej myśli uporczywie krążyły wokół brytyjskiej stolicy. Tak bardzo chciałaby tam być... Ale cieszyła się, już teraz się cieszyła, na dzień kiedy on wróci. I uśmiechnęła się do siebie, wyszeptała swoją mantrę i pomyślała, że: La Vida e Bella!!!