Komentarze: 5
Było PIĘKNIE!!!
Dni wypełnione słońcem, gorącym piaskiem, szumem fal i ciepłem słonej wody. Kolorowymi straganami na promenadzie, niebieską woda basenów, letnim wiaterkiem.
Upalnymi wieczorami, wypełnionymi miłością, sączyliśmy drinki, chadzaliśmy kolorową promenadą, od czasu do czasu wskakiwaliśmy do basenu jednego czy drugiego.
Znaleziony na plaży zielony kamyk, oszlifowany już przez wodę, dostałam na szczęście zamiast bursztynka.
Zakochałam się na nowo. Otworzyliśmy się na coś, czego przed wyjazdem jakoś unikaliśmy. Ale w końcu byliśmy ze sobą przez 13 dni, 24 h. I było PIĘKNIE!!!
Setka zdjęć się wywołuje i będzie gotowa we wtorek. Już się nie możemy doczekać. Siądziemy na balkonie, otworzymy butelkę bułgarskiego wina – takiego, jakie najbardziej lubimy – wytrawnego czerwonego. I będziemy zdjęcia oglądać.
Poza tym mój kocurek czarnulek już czeka aż pojadę po niego. Ja na niego też czekam. Będzie miał dwa miesiące jak ze mną zamieszka, będzie się nazywał Fiodor. I będzie mój. Esio chce go zapoznać ze swoim pieskiem, ale ten podobno na koty nie reaguje wcale więc z zabawy pewnie nici... :o)
Ach....