Archiwum 01 lipca 2004


lip 01 2004 Znowu boli. Bardzo.
Komentarze: 1

Znowu zaczęło boleć. Tęsknota i Czekanie. Kochanie też. Przyszła N., spojrzała na zdjęcie: „naprawdę pasujecie do siebie, super razem wyglądacie. Fajny chłopak...” – powiedziała. A ja się rozpłakałam.

Kocham... kocham... kocham... coraz bardziej i mocniej. Do bólu. Eśku wracaj!!!

„When I need you I just close my eyes and I’m with you And all that I so want to give you It’s only a heart beat away When I need love I hold out my hand and I touch love I never knew there was so much love keeping me warm night and day Miles and miles of empty space in between us  A telephone can’t take a place of your smile(…) when I need you…”

Za oknem pada, leje. Skończyłyśmy z N. oglądać „Dziennik Bridget Jones” i moja sąsiadka poszła do domu. Przy ostatniej scenie nie wytrzymałam i wyszłam z pokoju. Teraz słucham Celine Dion i miarowego uderzania kropel. Zaraz dokończę pierwszą część „Władcy pierścieni”. Może trochę myśli zajmą się czymś innym... Eśku wracaj już, proszę Cię!!!

Kocham...

 

alexbluessy : :
lip 01 2004 O krzyżu.
Komentarze: 1

Nie wiem czy jesteś Boże, Nie wiem czy ciebie nie ma, Chciałbym zza siebie coś dobyć I trzymać to dłońmi obiema. Zza siebie, spoza wszystkiego, Co mię osacza i dusi, Czego nie zdołam powalić A co być musi. Spoza wszystkiego, co tutaj Wyzbyte jest wszelkiej treści – Stamtąd, z wysoka, gdzie wieczność Chmurami gra i szeleści. [K. Wierzyński – „Nie wiem czy jesteś Boże”]

...każdy musi dźwigać swój Krzyż. On też dźwigał. Trzy razy upadał, ale się podnosił i szedł dalej. Wygrał. I teraz my tak, jak On musimy iść swoją „krzyżową drogą”, dźwigając swój ciężar. Każdy inny, każdy adekwatny do tego, ile jest w stanie udźwignąć żeby się nie złamać. Hm, zresztą ja myślę, że on nie pozwala się załamać. Kiedy upadamy podaje dłoń, pomaga wstać. Oprócz tego każdy z nas ma swojego Anioła... Eljot...

Wczoraj nie byłam tak optymistycznie nastawiona. Kiedy zobaczyłam wyniki wiedziałam, że zdałam pozytywnie, wiedziałam, że dostałam mocne oceny, ale że punktów może mi zabraknąć. Czyli generalnie po raz czwarty pożegnałam swoje marzenia. Wczoraj najchętniej bym zasnęła i zaczęła śnić kolorowy, niczym nie zmącony sen. Ale to chyba nie byłoby rozwiązanie. Jeśli nie dzienne to są jeszcze wieczorowe... Wczorajsze rozmowy ze Znajomymi trochę mi pomogły. Niewiele bo i tak wieczór i część nocy przepłakałam, ale już jest lepiej. Teraz tylko muszę jakąś pracę znaleźć sobie na okres wakacji... I czekać na Esia. Moje Kochanie nie tylko nie powiedziało mi „bye” (myślałam, że tak zrobi kiedy się dowie, że prawdopodobnie nie zdałam na dzienne), ale jeszcze stwierdził, że wieczorowe to nawet lepsze rozwiązanie bo  będę mogła pójść do pracy i jeszcze bardziej się uniezależnić. No i zaśmiał się, że on będzie po pracy do mnie przyjeżdżał, a ja będę akurat biec na zajęcia więc wobec tego będzie chyba zostawał na noc i rano jechał do pracy. Nie mogłam się nie uśmiechnąć, Esio to ma poczucie humoru. Inna rzecz, że takie ciepło Esia w zimną noc... A tak na poważnie jeszcze, to on powiedział, że mam się nie przejmować, bo egzaminy zdałam przecież pozytywnie, teraz trzeba czekać tylko na wyniki, i że zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie. I że jestem mądra dziewczyna i mam się nie martwić. A ja zrobiłam w myślach z niego takiego bezwzględnego palanta. Przepraszam Esiu!!!

Dzisiaj obudziłam się później niż zwykle, zamiast o 6 wstałam o 7. Oczywiście kawa, komputer i słońce za oknem. Zaraz muszę się zbierać bo jadę na grilla do E. Ale wcześniej napiszę smsa do Esia. Mój Kochany... Tylko perspektywa jako takiego utrzymania się we Wrocławiu chociaż przez lipiec nie napawa optymizmem to jestem dobrej myśli bo forsa zawsze daje się jakoś skombinować. Jakoś to będzie, musi jakoś być. Musi się ułożyć. Chociaż przyznam się, że drżę na samą myśl, że znajdę w skrzynce kolejny rachunek do zapłacenia. Praco gdzie jesteś???

Szukajcie a znajdziecie??? Być może... Od dziś to moja maksyma. Miłość już znalazłam. Jestem szczęśliwa pod tym względem, a to chyba najważniejsze, right???

alexbluessy : :