Komentarze: 9
Nie no kurwa, ja pierdolę.
Ja już mam serdecznie dość wszystkiego. Już nie wiem czy to ja jestem głupia, czy może jakaś pechowa.
Przed sobą mam butelkę wódki i paczkę fajek. Zapiję się, ale nie zapalę. A potem coś sobie zrobię. Ja już mam dość. Nikt nie wie, co mi powiedzieć. Ja sama tego nie wiem. Nie wiem, co teraz zrobić.
Mój Brat Kochany zadzwonił i przypomniał fragment filmu, który razem kiedyś oglądaliśmy.
Trener karate kazał uczniowi położyć się na piasku i udawać orła przed oczami jakichś dziewczyn. Po jakimś czasie powiedział „Dość. Właśnie zrobiłeś z siebie kompletnego idiotę, teraz może być już tylko lepiej”.
I co ja mam o tym myśleć???
Mama przypomniała sobie, że kiedyś wróż powiedział jej, że będę szczęśliwa, że pieniądze też przy mnie będą. A na samym starcie mam takie problemy. Zresztą jaki start, ja jeszcze nic nie zaczęłam przecież. Nie chcę już dłużej, nie mam już siły, wypalam się.
Przypomniałam sobie sen sprzed kilku miesięcy. Ten dziwny o pociągu, Esiu i bilecie. Kiedy śni się bilet to znaczy, że za realizację marzeń trzeba będzie zapłacić jakąś cenę. Tylko jaką, ciekawe.
Do WSB na pewno nie pójdę bo opłata wpisowa jest taka, że albo boki zrywać ze śmiechu albo się załamać tylko. Poza tym rekrutacja na studia zaoczne już jest zakończona. Została już tylko Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów. Dzwoniłam, mają jeszcze na zaocznych kilka wolnych miejsc. Przedmioty też rewelacyjne, samo liczenie. Już nie mam siły. Idę się zapić.
Napuszczę do wanny gorącej wody i otworzę moją Finlandię. Jak pić (i się zapić) to z gestem... Czy jakoś tak.
Już nawet nie mam ochoty wychodzić z domu. Nie chce mi się dzwonić do mojej turystycznej szkoły z pytaniem o licencjat i kurs pilotów. Założę się, że i tak nici z jednego i z drugiego.
Jestem do niczego. Jeszcze chwilę temu myślałam pozytywnie, widziałam jako tako przyszłość, teraz nie widzę już nic.
Nie no kurwa, ja pierdolę. Mama mówi, że to nie może być kara. Że przecież niczym sobie nie zasłużyłam na to. Zasłużyłam, nie zasłużyłam – to zwykłe chujostwo jest i tyle. Żeby tak ograniczać ludziom dostęp do nauki. Boją się, ze za dużo wykształconych będzie???
A JA KURWA MAM JUŻ DOŚĆ!!!