Archiwum marzec 2005, strona 4


mar 09 2005 Różowo. Let's say.
Komentarze: 11

Słucham piosenki „Za mało” i czuję się, jakby Ukochany wyszedł i po pracy miał wrócić. Prawda jest taka, że przyjedzie dopiero w piątek albo sobotę.

Na monitorze stoi słonik od Esia mamy, na parapecie różowy fiołek od Ukochanego. (Jak zobaczył moją różową „syjamską” różę to najpierw zapytał skąd taki kwiat mam okazały, a zaraz po mojej odpowiedzi stwierdził, że nie wie jak można sobie samemu kwiata kupić. A jednak można, szczególnie baby mogą, nie???)

 

Zaskoczył mnie wczoraj. Podjechał pod uczelnię, wręczył kwiatka ze słonikiem i czekoladkami. Potem zawiózł do PIRAMIDY.

 

Podczas kolacji kolejny raz poczułam, że nie chcę go stracić... I chciałabym, żeby on poczuł to samo. Jakiś spokój na mnie spłynął...

 

A w domu... miał być rum z sokiem i lodem, ale nam się zasnęło i skończyło się na curacao blue. I ten zapach Chrome de Azurro na jego skórze... I ten ciepły oddech.... I ta bliskość... (najbardziej roztkliwił mnie całusek w brzuszek, a przy okazji dowiedziałam się, że jestem apetyczna. Hmmm...)

 

YKHM... YKHM...

 

W niedzielę mama Esia ma imieniny i robi rodzinne spotkanie, tak Ukochany wczoraj powiedział. Nie zareagowałam bo jak rodzina, to rodzina – ja przecież rodziną nie jestem. A Esio mówi, że mama chce żebyśmy przyszli oboje. Czyli, że będzie coś w rodzaju „egzaminu”??? Czyli, że trzeba się bardziej odświętnie niż zwykle ubrać (czyli, że trzeba iść na zakupy, ale te i tak miałam w planach bo „zachorowałam" na różową koszulową bluzeczkę ...)

 

Dla solenizantki kupię bukiet różowych tulipanów. Są wiosennie śliczne...

 

 

alexbluessy : :
mar 08 2005 Международный...
Komentarze: 14

C Международным Женским Днём wszystkim babeczkom życzę:

 

-         żeby marzenia Wam się spełniały

-         żeby Was chłopy doceniały

-         żeby słońce Wam nad głowami zawsze świeciło

-         a życie łatwym i przyjemnym było!!!

 

Już wczoraj z tej dzisiejszej okazji z moją Syjamską Sis (® LEMONKA) zaopatrzyłyśmy się w różowe róże. Cudne!!! I wypiłyśmy po szklaneczce adwokatu. Pycha!!!

alexbluessy : :
mar 07 2005 (Nie)zdecydowanie.
Komentarze: 14

Jeśli jeszcze kiedyś ktoś powie, że to kobiety są niezdecydowane to chyba się zaśmieję. Przykład? Z życia wzięty – Szczęście Moje, czyli Esio we własnej osobie.

Bo już się wychlipałam, pogodziłam z perspektywą wieczoru spędzonego z łaciną, gramatyką opisową, szlakiem najciekawszych polskich sanktuariów i telewizorem gadającym za plecami głosem Najsztuba, Wrony czy Wojewódzkiego, kiedy odebrałam smsa. Krótkiego – „a może przyjechać... :o)”.

 

I przyjechał. Zostałam zrzucona z własnego łóżka na materac, ale nie narzekałam. Ukochany sobie powtarzał teorię sprężystości a ja zgłębiałam łacińskie sentencje. Kiedy telewizor zaczął gadać głosami Najsztuba i Tuska esiowa nauka się skończyła. Moja zresztą też. YKHM...

Ale nie powiem, że nie było to przyjemne. I zaskakujące. Nawet bardzo. YKHM...

 

A potem ja sobie coś tam jeszcze oglądałam i czytałam, a Ukochany leżał przytulony. I zobaczyłam coś nowego, czego dotąd nie widziałam choć czułam. Dotarło do mnie, że on potrzebuje ciepła, światła, przygarnięcia, przytulenia, poczucia że ktoś jest obok. Pod tą jego całą męskością,  zobaczyłam pragnienie i potrzebę Ciepła.

I mnie to roztkliwiło. I chciałam żeby już tak został przytulony. Żeby został w ogóle bym chciała...

 

... choć jak wychodzi to już nie płaczę, jestem spokojna bo wiem, że wróci. I czekam, i tęsknię, ale  z większym już spokojem.

 

Znowu miałam sen, a że był dziwnie realistyczny to się nad nim zastanowiłam. Śniło mi się, że w ciąży jestem. Dobrze, że sny na odwrót się tłumaczy. Choć jak mam być szczera to chyba się przez sen do tego mojego snu uśmiechnęłam.

A jak się obudziłam to sobie popatrzyłam na śpiącego Esia i przestałam o śnie myśleć. I dobrze.

 

Mama Ukochanego przywiozła nam z nad morza słonika na szczęście. Tylko jak go podzielić...

 

 

alexbluessy : :
mar 06 2005 Zestaw do Pierwszej Pomocy.
Komentarze: 14

Zestaw dla kobiety/baby/dziewczyny ..., będącej w stanie PMS-u, której Ukochany powiedział, że nie przyjedzie dzisiaj tylko jutro, którą zwędzi nos nie po tej stronie, po której powinien a dziewczyna tylko myśli co jeszcze ją dziś spotka.

 

A więc zestaw jest taki:

-  chałwa sezamowa z orzechami (miała być zjedzona z Ukochanym)

- nutella (co będę sobie przyjemności odmawiać...)

- chusteczki do nosa

- papierosy (jak jakaś pali)

-  alkohol (jak jakaś pije)

- telewizor na byle jakim kanale, byle gadało

 

... nie umiem być sama. Nie chcę być sama. Nie chcę wracać do domu i nie mieć do kogo się odezwać...

 

Nie mam siły już, jutro powiem Ukochanemu, że wyjeżdżamy. I o tej czarnej koronkowej bieliźnie z mojego snu– ciekawe co on na to.

 

Źle mi. Mam ochotę na papierosa.

 

alexbluessy : :
mar 06 2005 Erotyka...
Komentarze: 8

Erotyką jest każda najdrobniejsza rzecz

bo każda rzecz z miłości się staje

od nici do szycia po najboleśniejszy wiersz

od ciężkiej choroby po głośną chęć życia

od ciebie po mnie

z obolałego w szczęście absolutne przenikanie

metamorfozy dawno zdiagnozowane

przecinki wykrzykniki ochy achy

wszelkie wielokropki i cały sens codzienny

to tylko chęć kochania

pęd atawistyczny

by dotknąć ręką wzrokiem

by czule

być dotykanym  [Ewa Bartoszewicz – „Erotyką jest każda rzecz"]

 

Wstałam z Dwoma Słowami na ustach. Idąc za moim snem i przekazem w nim otrzymanym powinnam kupić czarną, koronkową bieliznę. Ale nie lubię koronek.

A poza tym sny podobno tłumaczy się na odwrót...

 

W odtwarzaczu dzisiaj Air.

 

alexbluessy : :